piątek, 26 lipca 2013

Mówisz - masz!

Na życzenie wyrażone przez Grażynę wrzucam klasyfikację Barbie. Ewentualne pretensje prosimy zgłaszać pod adresem rosyjskich kolekcjonerów, od których ja, nieszczęsna barbiowa ignorantka, czerpałam wiedzę na ten temat.

Początkowo Barbie były tylko dziecięcymi zabawkami. W latach 80-tych, gdy pierwsi posiadacze tych lalek już dorośli, wzięto na cel kolekcjonerów. Na rynku pojawiły się przeznaczone dla nich serie "Dolls of the world" i "Happy Holidays". Lalki dla dorosłych znacząco różniły się outfitami od lalek-zabawek, ponieważ mogły posiadać niebezpieczne dla milusińskich drobne detale i ozdoby.
Od 1989 r. edycje zaczęto dzielić na play-line (przeznaczone do zabawy) i collectables (kolekcjonerskie).

Przez kilkanaście lat wśród lalek kolekcjonerskich wyróżniano:
Limited Edition – nakład liczący nie więcej niż 35 000 egzemplarzy, lalki niedostępne w wolnej sprzedaży, posiadają ekspozycyjne pudełka i certyfikaty autentyczności,
Special Edition - nakład do 35 000 egzemplarzy, lalki są edycjami specjalnymi w którejś serii, mają certyfikaty autentyczności,
Collector Edition - nakład do 35 000 egzemplarzy, lalki przeznaczone dla kolekcjonerów, dostępne w sklepach.

W 2001 r. przyjęto klasyfikację lalek kolekcjonerskich wykorzystującą kolory etykiet (ang. label), która ostatecznie ukształtowała się w 2004 r.:
Platinum Label – nakład do 1 000 egzemplarzy, lalki kolejno numerowane, zwykle wykonane w związku z jakimś ważnym wydarzeniem albo przeznaczone do wyłącznej sprzedaży w wybranych sklepach,
Gold Label – lalki od dizajnerów, Silkstone Barbie oraz inne lalki, wytwarzane w nakładzie do 25 000 egzemplarzy, dostępne u wybranych sprzedawców,
Silver Label – nakład do 50 000 egzemplarzy,
Pink Label – nieograniczony nakład, stosunkowo niska cena, lalki dostępne we wszystkich sklepach, sprzedawane w charakterystycznych różowych pudełkach,
Black Label – nieograniczony nakład, lalki dostępne w wolnej sprzedaży, łączy je tematyka pop kultury (przedstawiają jej ikony).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz