Nie jestem otaku, mentalnie dzielą mnie od mangowych klimatów setki mil świetlnych, ale strona wizualna japońskich komiksów oraz nawiązujących do nich anime i gier komputerowych nieodparcie mnie pociąga. Nie przeczę, że z prawdziwą przyjemnością oglądam nierealnie ślicznych bishōnenów, ale, jak na ironię, najbardziej podobają mi się rudowłosi, rozczochrani i wredni zarozumialcy.
Najwyższe miejsce na podium zajmują ex æquo dwaj rudzielcy:
- Schuldig aka Mastermind - schwarz charakter z mangi i anime Weiß Kreuz,
- Reno - członek elitarnej grupy śledczej The Turks w Final Fantasy.
Hm... Nietrudno zauważyć pewne podobieństwo...
Nie jestem osamotniona w uczuciach - nad chłopakami pastwią się setki autorek mniej i bardziej udanych fanfików i fanartów, nie mówiąc już o cosplayerach
Cóż, chwilowo dollfie pozostają w strefie marzeń, a zanim ta "chwila" się skończy, zadowolę się innym rudzielcem, który właśnie do mnie zmierza.
Tasuki? Też rudy a do tego temperamentny :)
OdpowiedzUsuńZa młody! Może spoważnieć z wiekiem;)
Usuń