Dziś sesyjka Igora. Niedługa, banalna, za to z ukrytym zamysłem.
Jak widzicie, Igor osiągnął wreszcie zamierzony od początku irlandzki look. Jest nie tylko rudzielcem, ale ZIELONOOKIM rudzielcem.
I tak naprawdę celem tego posta była reklama niesamowicie pięknych ocząt, które dostaliśmy w prezencie od Kaku T. Spears . W porównaniu z nimi poprzednie, akrylowe, wyglądały jak dwie czarne dziury. Co najważniejsze, Kaku zrobiła je własnoręcznie, o czym możecie się przekonać tu: http://kakkuai.blogspot.com/2014/06/wreszcie-zrobiam-genialne-szklane-oczka.html
Teraz do szczęścia brakuje nam już tylko piegów.
Slán leat!
Jak widzicie, Igor osiągnął wreszcie zamierzony od początku irlandzki look. Jest nie tylko rudzielcem, ale ZIELONOOKIM rudzielcem.
I tak naprawdę celem tego posta była reklama niesamowicie pięknych ocząt, które dostaliśmy w prezencie od Kaku T. Spears . W porównaniu z nimi poprzednie, akrylowe, wyglądały jak dwie czarne dziury. Co najważniejsze, Kaku zrobiła je własnoręcznie, o czym możecie się przekonać tu: http://kakkuai.blogspot.com/2014/06/wreszcie-zrobiam-genialne-szklane-oczka.html
Teraz do szczęścia brakuje nam już tylko piegów.
Slán leat!
booosko!!! jakie te oczyska ma cuudne!Kaku-miszczor jesteś!!
OdpowiedzUsuńTeż tak twierdzę:))
UsuńCudny jest :-) Oczęta dodały mu uroku.
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo akurat DZ Megi to oporny facet - ma coś nie tak z kształtem oczodołów:)
UsuńBeautiful eyes and wig! Thank you for the link :-)
OdpowiedzUsuńIt's my pleasure:)
UsuńTrochę mi szczena opadła. Na tyle, żeby napisać do Kaku maila z pytaniem o możliwość sporządzenia szarych :D
OdpowiedzUsuńTo mówicie, dobra kobieto, że takie ślepki można DOSTAĆ? Taaaak, mówcie mi jeszcze!
Mnie całkiem opadła, kiedy je przymierzyłam...
UsuńMarto, dziękuję Ci ślicznie za reklamę! Ogromnie się cieszę, że mogłam się przyczynić do spełnienia Twojego zamysłu, no i jestem pełna podziwu dla uroku Igora! Suuuuper!
OdpowiedzUsuńTo Ty i Marzena przyczyniłyście się do wydobycia tego uroku na światło dzienne:)
OdpowiedzUsuńIlekroć przeglądam fotki twoich mężczyzn, wciąż na nowo zakochuję się w dollfach. A Igor i bez piegów wygląda cudnie ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci na ucho, że moją największą miłością wciąż pozostaje Lothar;)
UsuńA tak w ogóle to mam straszne wyrzuty sumienia, bo moje lalki (moi lalkowie?) strasznie się ostatnio nudzą na półce...
Igor! Igor! Igor!
OdpowiedzUsuńMoże obaj będą się tu pojawiać częściej, bo elfy mi zdradziły, że św. Mikołaj jedzie z lepszym aparatem;)
Usuń