Jakoś tak mnie wzięło na kupno bucików.
Oczywiście, nie dla siebie, skądże znowu... Poważny kolekcjoner każdy grosz przeznacza na swoje hobby, a sam odziewa się i obuwa w byle co - byle jak najtaniej. Najchętniej kupuje wszmateksie second handzie, bo to i niedrogo, i jakieś ciekawe lalczyne truchełko przy okazji można wygrzebać.
Wracając do tematu, postanowiłam pozbyć się zbędnej gotówki w sklepie dla dollfiaków, który akurat miał in stock chłopięce buty w rozmiarze MSD. Czarne, sznurowane, bez fajerwerków i wodotrysków, ale za to dostarczane w ciągu kilku dni, a ja jestem istotą niecierpliwą.
Zamówiłam, zapłaciłam, czekam. I w czasie tego czekania przyszła mi do głowy myśl, że Lothar obuwie posiada, a w tych ciężkich kryzysowych czasach dwie pary butów u jednego lalka to istna rozpusta!
Co tu robić? Zamówienia już nie anuluję, więc zostaje tylko jedno - postarać się o drugiego chłopaka. Najlepiej jakiegoś biednego sierotę, gołego i bosego - byle buciki pasowały. Jak słynny pantofelek Kopciuszka. W wersji gender.
Któraś uzdolniona telepatycznie złośliwa wróżka podsłuchała moje myśli, machnęła różdżką i...
Ale o tym już następnym razem;)
Oczywiście, nie dla siebie, skądże znowu... Poważny kolekcjoner każdy grosz przeznacza na swoje hobby, a sam odziewa się i obuwa w byle co - byle jak najtaniej. Najchętniej kupuje w
Wracając do tematu, postanowiłam pozbyć się zbędnej gotówki w sklepie dla dollfiaków, który akurat miał in stock chłopięce buty w rozmiarze MSD. Czarne, sznurowane, bez fajerwerków i wodotrysków, ale za to dostarczane w ciągu kilku dni, a ja jestem istotą niecierpliwą.
Zamówiłam, zapłaciłam, czekam. I w czasie tego czekania przyszła mi do głowy myśl, że Lothar obuwie posiada, a w tych ciężkich kryzysowych czasach dwie pary butów u jednego lalka to istna rozpusta!
Co tu robić? Zamówienia już nie anuluję, więc zostaje tylko jedno - postarać się o drugiego chłopaka. Najlepiej jakiegoś biednego sierotę, gołego i bosego - byle buciki pasowały. Jak słynny pantofelek Kopciuszka. W wersji gender.
Któraś uzdolniona telepatycznie złośliwa wróżka podsłuchała moje myśli, machnęła różdżką i...
Ale o tym już następnym razem;)
oj tak... my ubieramy się w szma...lumpeksie, a nasze lalki u prady. Znam to zbyt dobrze :>>
OdpowiedzUsuńDokładnie. Momentami żałuję, że nie da się przejść na fotosyntezę, coby i na żarełku oszczędzić:)
UsuńBędzie drugi chłopaczek?! No napięcie to ty budować umiesz. I żeby tak lalkę do butów dokupić... Rozpusta, istna rozpusta! Tym bardziej niehumanitarna, że nie wiadomo co się tak do końca tam wyrabia i ciekawość zżera...
OdpowiedzUsuńBo ja zła kobieta jestem i mój humanitaryzm ogranicza się do plastików i żywic!
UsuńNo tak... mam buty, tylko lalka im dokupię :D uwielbiam twój tok myślenia. A co do kopciuszka... to nie jestem pewien czy ona była kobietą? W sumie to jakiś namacalnych dowodów na to nie ma. To zwykłe spekulacje... ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie... Skoro już ustaliliśmy, że Kopernik była kobietą...
UsuńTo tak jak w tej reklamie: Mężu, poszłam kupić torebkę i kupiłam auto pod kolor ;)
OdpowiedzUsuńCzekamy na bal w takim razie.
Niestety, na bal przyjdzie trochę poczekać. Pantofelki się zakurzą:)
UsuńO rety, rety, rety! Z podniecenia gryzę paluchy. Wspaniała wiadomość!
OdpowiedzUsuńJuż naprawdę nie masz co robić z paluchami? Sio, fotografuj Larwę, bo ja dalej CZEKAM na materiały poglądowe!
UsuńLarwa się, eeee, nadpsuł ciutkę i zdjęcia będą gdy się zreperuje :P
OdpowiedzUsuńW tym miejscu pragnę przypomnieć, że to NIE JA trzymam ludzi w niepewności i paluchem wskazać sprawcę.
"Się nadpsuł ciutkę", powiadasz?... I twierdzisz, że to NIE TY trzymasz ludzi w niepewności?
UsuńO mamooo! Kupiłaś coś? :) Nie owijaj w bawełnę tylko się tu chwal! :))))
OdpowiedzUsuńNie chcę zapeszyć:) Będę się cosiem chwalić, jak już go dostanę w swoje ręce:)
UsuńPo przeczytaniu postu wzięłam mój skarbczyk i przeliczyłam lalkowe buty. Dziewięć par kupnych i do tego kilka stockowych. Lalek tylko sześć. Jestem zgubiona, no bo jak to tak, żeby się buty marnowały?
OdpowiedzUsuńBucików na Little Dal lepiej już liczyć nie będę...
No proszę, to się nazywa "mieć gest":))
UsuńEee tam, większość to trampki za kilka dolców, za to moja jedyna żywiczka nadal siedzi boso :P
OdpowiedzUsuń