niedziela, 30 czerwca 2013

Isulowa sesja koszulowa

Wspominałam ostatnio, że coś uszyłam, zadziwiając tym samą siebie, bo szyć nie umiem ani nie lubię. Cóż, czego się nie robi z miłości do Bijou...
Nie wspominałam jednak, że inspiracją do cosia była wieczorynka z czasów PRL-u, NRD i Czechosłowacji - filmowa adaptacja "Bajek z mchu i paproci" Václava Čtvrtka z ilustracjami Zdenka Smetany. 
Mam nadzieję, że słyszeliście o Żwirku i Muchomorku? Tak, to ci dwaj faceci w bieliźnie, którzy pudrovali jahody, vařili šípkový čaj, seděli na vajíčkách, šili kalhoty i robili mnóstwo innych dziwnych rzeczy. 

 
Źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/ru/1/12/Křemílek_a_Vochomůrka.jpg

Żwirek i Muchomorek šili kalhoty, a jsem ušila cudnou noční košili s čepicí ve viktoriánském duchu dla chochlika. Wykorzystałam do tego poszewkę na poduszkę pamiętającą czasy, gdy płótno zawierało sto procent bawełny w bawełnie, a po nakrochmaleniu było sztywne jak... No, było sztywne, krótko mówiąc. Z rozpędu dodałam bawełnianą koronkę, ale nie sądzę, żeby Klejnotowi to przeszkadzało - w porównaniu z jego outfitem całość ma i tak ascetyczny charakter.







11 komentarzy:

  1. Fantastyczna koszula nocna :) Te loczki, misio i krój tej piżamki sprawiają, że Twój facecik wygląda niesamowicie słodko, ale i... dziewczęco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przez to, że w założeniu Isul jest słodkim młodszym braciszkiem Pullip, więc odziedziczył pewne cechy jej face moldu. Na szczęście ta słodycz nie obejmuje uśmiechu!

      Usuń
  2. Łoooo, fajna koszulka - z jajem! Nie widziałam, żeby ktoś inny taką wesołą rzecz uszył :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć, choć wybór wynikał raczej z braków warsztatowych. Łatwiej uszyć długie giezło niż porządną parę portek:)

      Usuń
  3. Zachciało mi się ostatnio porobić "słit foci" w kwiatkach, a Eskel kategorycznie odmówił udziału w takiej zabawie. Szukam więc jakiejś dziewczyny na sesję, ale po obejrzeniu tych zdjęć stwierdzam, że chyba jakiś Isul wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, Taeyang łagodnego usposobienia też się sprawdzi:) Już sobie zaczynam wyobrażać bosonogiego Dastana stąpającego po kwiecistym kobiercu....

      Usuń
  4. Chyba czytamy sobie w myślach - miałam już naszykowany aparat i Dastana (bosego, bo nie mogłam znaleźć odpowiednich butów), ale postronni obserwatorzy mnie przepłoszyli. Może jutro mi się uda jakieś zdjęcia zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie czekam na "focie"! A obserwatorami się nie przejmuj:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozczulający jest w takim ubranku :) Ale i tak, na tym 3 od dołu zdjęciu gapi się, jakby tego misia podduszał, on zresztą też ma jakąś taką minę niezbyt...

    OdpowiedzUsuń