piątek, 6 lutego 2015

"Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema."

Piątek, dwudziesta trzecia trzydzieści.
Nowo przybyłe żywiczne chłopisko drzemie na półce, okryte polarowym kocykiem, coby nie zmarzło bez odzienia. (Tak, dobrze widzicie... Moja empatia w stosunku do lalek właśnie niebezpiecznie zbliżyła się punktu krytycznego.)
A ja, zamiast pochłaniać pod kołderką świeżutki kryminał, od dwóch godzin szyję dla lalczura gacie.
Cóż, "Czymże jest życie, jeśli nie sze­regiem nat­chnionych sza­leństw? - Trze­ba tyl­ko umieć je po­pełniać! A pier­wszy wa­runek: nie po­mijać żad­nej spo­sob­ności, bo nie zdarzają się co dzień." 

8 komentarzy:

  1. Lubię ten cytat, bardzo lubię. Co gorsza się z nim zgadzam, i to czynami konkretniejszymi niż pokiwanie głową.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedobra Ty - tak nas trzymać w niepewności! Ja go nawet chętnie bez ubrania pooglądam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zapadłam na żywicę, tylko moja nie ma co liczyć na uszyte wdzianko :)
    Pokaż pana, nawet bez spodni jestem go ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie, męskich aktów Wam się zachciewa:> Z dziką rozkoszą sfotografuję lalka jak go Azjaci stworzyli, tylko muszę choć raz wrócić do domu o ludzkiej porze:(

    OdpowiedzUsuń
  5. miłość jest szalona i wspaniałe szaleństwo miłości ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanna Kastylijska na pewno zgodziłaby się z tymi słowami;)

      Usuń